Wnętrza wiekowej katedry w Norwich robią wrażenie, a uwagę zwracają szczególnie witraże w nawie głównej oraz sklepienia. Ich podziwianie utrudnia fakt, że odległość od podłogi prezbiterium do sklepienia anglikańskiej świątyni wynosi około 21 metrów. Wierni nie mają więc możliwości przyjrzenia się każdemu szczegółowi, co zauważyli zarządcy kościoła. Pastor Andy Bryant po wizycie w Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie doszedł do wniosku, że w Norwich należy wprowadzić rozwiązanie, które umożliwi gościom pełny wgląd w to, jak prezentuje się katedra. – Mamy jedną z największych kolekcji średniowiecznych brosz dachowych w całej Europie Północnej. Problem w tym, że są tak wysoko, że większość ludzi nigdy nie ma szansy, aby naprawdę je docenić – wyjaśnił duchowny cytowany przez „The Guardian”.
Zdania podzielone
Stąd narodził się pomysł wybudowania 12-metrowej, spiralnej zjeżdżalni rodem z wesołego miasteczka. Wierni korzystający z atrakcji po zakupieniu biletu za dwa funty mają możliwość wejścia najpierw na platformę widokową, a później zjechania na dół. W mediach społecznościowych pojawiły się już nagrania na których widać, że korzystają z niej zarówno duchowni, jak i świeccy. Bryant wyraził nadzieję, że zjeżdżalnia przyciągnie więcej gości. – Wszyscy staramy się poszerzyć atrakcyjność naszych katedr, ponieważ niektórzy czują, że są one nieco ekskluzywne, przeznaczone dla określonego rodzaju osób. Chcemy, by każdy czuł, że może tam przyjść – podkreślił pastor.
Zdania nawiedzających katedrę są podzielone. – Byłem zaskoczony, ale myślę, że to świetna rzecz – przyznał Ray Stevens z Peterborouh. Greetja Boedeltja, która przyjechała do Norwich z Holandii, przyznała z kolei, że „zawstydzający” jest fakt, iż zjeżdżalnia zasłoniła okno witrażowe, które także chciałaby oglądać.
Czytaj też:
Kościół przerobiono na dom. Teraz jest na sprzedaż
Zjeżdżalnia zamontowana w katedrze w Norwich