Deszczowe majowe weekendy Polacy spędzali w sklepach. Świetne wyniki centrów handlowych

Deszczowe majowe weekendy Polacy spędzali w sklepach. Świetne wyniki centrów handlowych

Centrum handlowe, zdjęcie ilustracyjne
Centrum handlowe, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock
Pandemia zmieniła nasze zwyczaje zakupowe. Do centrów handlowych nie chodzimy już rodzinami, zakupy robimy szybciej – za to na koniec odbieramy wyższy paragon.

Polacy zrobili handlowcom miłą niespodziankę, gdy tam tłumnie ruszyli na zakupy. Po pierwszym lockdownie w 2020 roku, gdy pandemia była dla nas czymś zupełnie nowym, bardzo powoli wracaliśmy do korzystania z usług i ofert sklepów.

Choć hotele otworzyły się w maju 2020 roku, w pierwszych tygodniach Polacy unikali podróży, choć po męczących miesiącach w domu bardzo ich potrzebowali. W zeszłym roku o tej porze nieśmiało wchodziliśmy też do centrów handlowych. Co innego teraz, gdy po trzeciej fali koronawirusa pandemia nam, mówiąc wprost, spowszedniała.

Lepiej niż rok temu

Regularne zestawienia na temat naszego chodzenia do galerii handlowych przygotowuje Polska Rada Centrów Handlowych. Z najnowszego raportu wynika, że w maju, który był pierwszym miesiącem po czwartym lockdownie, liczba odwiedzin w centrach handlowych w dni robocze była o 17 proc. niższa niż w 2019 roku, a jednocześnie o 33 proc. wyższa niż rok temu, czyli tuż po pierwszym zamknięciu.

Sobota była najchętniej wybieranym dniem na zakupy – w ten dzień każdą galerię średnio odwiedziło od 3 do 4 tys. klientów więcej niż w pozostałe dni handlowe tygodnia.

8 maja okazał się najlepszym dniem pod względem odwiedzin dla centrów handlowych w całym miesiącu – była to pierwsza handlowa sobota po 6-tygodniowym lockdownie.

Powyższe dane pochodzą z systemów zliczania klientów za pomocą kamer 3D, które podają liczbę klientów z dokładnością do 98 proc.

Zakupy przestały być sposobem spędzania czasu

W związku z doświadczeniami z pandemii, obserwuje się zmienione zachowania konsumenckie. Od kilku miesięcy centra handlowe odwiedzane są raczej w pojedynkę niż całymi rodzinami. Zakupy są bardziej celowe, a paragon wyższy. Już w lutym tego roku obserwowano obroty wyższe niż przed pandemią, mimo odwiedzalności wynoszącej 79 proc. poziomu z 2019 roku.

Pełne otwarcie centrów handlowych było długo oczekiwane przez miliony osób: konsumentów,właścicieli i zarządców obiektów oraz najemców. Wyniki odwiedzalności w maju potwierdzają prognozy, że powrót do wyników sprzed pandemii powinien nastąpić szybko. Klienci, których coraz większa grupa jest już zaszczepiona, wyszli z domów, aby uzupełnić garderobę na lato oraz nadchodzące wakacje. Chętnie też korzystają z oferty kawiarni i restauracji, które działają w trybie na miejscu – powiedział Krzysztof Poznański, Dyrektor Zarządzający PRCH.

Czytaj też:
Właściciele centrów handlowych mają dość proszenia. Poskarżą się na polski rząd

Centra handlowe w sporze z rządem

Nie znaczy to, że właściciele centrów handlowych liczą zyski. Regularnie informujemy o spięciu na linii centra handlowe – rząd. Właściciele obiektów handlowych sprzeciwiają się regulacji, zgodnie z którą muszą obniżyć czynsze dla swoich najemców. Oczekują, że rząd wycofa się z regulacji. Przekonują, że to nieuczciwe, że muszą płacić za szkody, które najemcy ponieśli wskutek rządowych decyzji o restrykcjach.

Projekt zobowiązujący właścicieli centrów handlowych do zastosowania obniżki czynszu w czasie lockdownu i przez trzy miesiące po jego zakończeniu znajduje się w Senacie.

Pozwy za lockdown

Ponadto PRCH zapowiada, że właściciele centrów handlowych złożą pozew przeciwko Skarbowi Państwa. Straty galerii poniesione w wyniku kolejnych lockdownów szacowane są na blisko 6,5 mld zł.

Z czego 4,5 mld zł to skutki wprowadzenia abolicji czynszowej a 2 mld zł to straty będące skutkiem negocjacji prowadzonych z najemcami. Duża część właścicieli zdecydowała się na udzielenie pomocy najemcom, mając świadomość, że jeżeli jej nie otrzymają, wówczas mogą zbankrutować. Dziś kondycja centrów handlowych jest jednak tak zła, że kolejny lockdown również oznacza dla nich bankructwo – twierdzi przedstawiciel PRCH.

Czytaj też:
Pandemia uderzyła w centra handlowe na obu półkulach. Upadłość w USA, zapowiedź pozwu przeciw państwu u nas