Najdroższy pokój hotelowy, wbrew pozorom, nie znajduje się w Miami, Dubaju czy na Zanzibarze. Szwajcarzy, znani z zamiłowania do pieniędzy, postanowili stworzyć także najdroższe miejsce, w którym można spędzić noc. Hotel President Wilson w Genewie oferuje, wyjątkowo wymagającym klientom, Royal Penthouse Suite, za który trzeba zapłacić niemal 308 tys. zł za dobę. W zamian za tę kwotę, gość może liczyć na apartament zajmujący całe, najwyższe piętro hotelu. W jego skład wchodzi 12 sypialni, 12 łazienek, oraz taras otaczający całe piętro. Z kuloodpornych okien apartamentu roztacza się widok na Jezioro Genewskie i Mont Blanc.
Do apartamentu można dostać się prywatną windą. W jego pokojach znajdują się, miedzy innymi, fortepian Steinway & Sons, sala bilardowa ze stołem Brunswick z 1930 roku, czy prywatna siłownia. Przy stole, który znajduje się w jadalni, przewidziano miejsce dla 26 osób. Jak podaje Business Insider, w apartamencie gościli między innymi – Bill Clinton, Tony Blair i król Arabii Saudyjskiej.
Czytaj też:
Wieżowiec w liściach. Nowe zdjęcia zielonego hotelu w SingapurzeCzytaj też:
Rynek hotelarski na fali wzrostowej, ale widać lekkie spowolnienie
Najdroższy pokój hotelowy na świecie