Brak siły roboczej może doprowadzić do kolejnego kryzysu

Brak siły roboczej może doprowadzić do kolejnego kryzysu

Dźwig na budowie
Dźwig na budowie Źródło: Unsplash / chuttersnap
Mimo średniego wzrostu cen o 18 proc. nadal brakuje rąk do pracy. Sytuacja w branży coraz bardziej zaczyna przypominać tę z czasów kryzysu związanego z Euro 2012.

Jak podaje Puls Biznesu, polski rynek budowlany coraz mocniej zmaga się z niedoborem rąk do pracy. Na brak siły roboczej nakładają się ponadto stale rosnące ceny materiałów budowlanych oraz zaostrzenie polityki kredytowej banków.Obecnie brak rąk do pracy jest jedną z największych barier blokujących działalność firm budowlanych”

– Obecnie brak rąk do pracy jest jedną z największych barier blokujących działalność firm budowlanych – mówi gazecie Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

Mimo stale rosnących pensji, które oferują firmy budowlane, odzew z rynku pracowników jest niewielki. Jak mówią prezesi firm, w tym Piotr Kledzik, prezes grupy PORR, bardzo ciężko jest znaleźć zastępstwo dla polskiej kadry, która postanowiła wyjechać za granicę w poszukiwaniu lepszych wynagrodzeń. Nawet duży napływ siły roboczej ze wschodu nie jest w stanie zapełnić tej luki. Prezes PORR podkreśla, że dziś pracownicy coraz bardziej cenią sobie przewidywalność i stabilność czasu pracy. Zwracają także uwagę na odległość budowy od miejsca zamieszkania. Ze względu na specyfikę rynku firmy nie są zawsze w stanie tego zagwarantować.

Wszystkie powyższe problemy przekładają się na wzrost cen mieszkań. Jak tłumaczy Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, prognozuje się, że ceny nowych mieszkań wzrosną nawet o 7-10 proc. Problem stanowią też zamówienia publiczne. Firmy coraz częściej nie są w stanie zmieścić się w zakładanym budżecie inwestycyjnym. Długo trwa także rozstrzyganie przetargów.

Czytaj też:
Budowy dróg cierpią przez ceny materiałów

Źródło: Puls Biznesu