„Fakt” donosił, jako para prezydencka nabyła 150-metrowy apartament w kameralnej willi w cichej dzielnicy Krakowa. Miały się w nim znajdować dwie łazienki, trzy sypialnie oraz duży salon. Transakcja, oparta o kredyt w banku PKO, miała zostać sfinalizowana w grudniu 2019 roku.
O zakup mieszkania „na polityczną emeryturę” prezydent pytany był podczas sesji Q&A na Facebooku. – Kupiliśmy mieszkanie, ale to się działo chwilę temu – w 2018 roku – wskazał Andrzej Duda. – Zawsze miałem miejsce zamieszkania w Krakowie. Jestem krakowianinem, i zawsze nim będę – dodał. Prezydent zaznaczył, że teraz mieszkania potrzebuje także córka, która skończyła studia. Wyjaśnił, że wraz z żoną chcą zostawić Kindze Dudzie swoje stare mieszkanie w Krakowie, które kupili po ślubie, a sami zamieszkać w nowym w przyszłości.
Polityk podkreślił przy tym, że nadal zamieszkuje w Warszawie w mieszkaniu służbowym i wyraził nadzieję, że tak będzie także w następnej kadencji. Potwierdził, że na zakup nowej nieruchomości wziął kredyt.
Czytaj też:
Tajemnica maseczki Andrzeja Dudy. „Może nie jest najłatwiejsza w oddychaniu, ale nie o to chodzi”