Hiszpania popularna jak nigdy. Polacy boją się wojny i kupują mieszkania

Hiszpania popularna jak nigdy. Polacy boją się wojny i kupują mieszkania

Hiszpania
Hiszpania Źródło:Pixabay
Pośrednicy nieruchomości w Hiszpanii takiego zainteresowania Polaków zakupami na półwyspie iberyjskim jeszcze nie wiedzieli. Jedna z polskich pośredniczek przyznaje, że o ile jeszcze kilkanaście tygodni wcześniej pojawiało się średnio 1 zapytanie dziennie, to teraz jest ich 10. Motywacją do zakupu jest nie tylko ładna pogoda na południu Europy, ale doświadczenie wojenne naszych sąsiadów.

W niepewnych czasach bardzo wzrosło zainteresowanie Polaków nieruchomościami za granicą. Poza tym, że mieszkania i domy w Hiszpanii czy Włoszech uważane są za dobrą inwestycję, to również ich posiadanie daje psychologiczne poczucie bezpieczeństwa, że w razie konfliktu zbrojnego ich właściciele nie będą się tułać po obcych ludziach i halach sportowych, lecz znajdą schronienie u siebie.

Polacy w grupie najaktywniejszych kupujących

Ogromną popularnością cieszy się Hiszpania.Janusz Tomczak, członek zarządu Dom&House, przyznał w rozmowie z serwisem Trójmiasto.pl, że „nawet sami Hiszpanie są zdziwieni, że Polacy dołączyli do grupy najbardziej aktywnych nacji w zakupach apartamentów i domów w ich kraju”.

O niespotykanym do tej pory zainteresowaniu Polaków nieruchomościami za granicą powiedziała też w rozmowie z dziennikarzem serwisu Subiektywnie o finansach Małgorzata Wargocka, właścicielka Casa en Sol, firmy pośredniczącej w sprzedaży hiszpańskich nieruchomości.

– Dzieje się coś, z czym nigdy nie miałam do czynienia. Odnotowujemy rekordowo duże zainteresowanie Polaków nieruchomościami w Hiszpanii. O ile przed wojną mieliśmy średnio 1 zapytanie dziennie, to teraz jest to 10 zapytań. Mieszkania chcą kupić dwie kategorie klientów: tacy, z którymi mieliśmy kontakt, ale się wahali. Teraz kupują bez mrugnięcia okiem. Druga kategoria to osoby kupujące spontanicznie. Często wygląda tak, że pada jedynie pytanie o numer konta, na który trzeba zrobić przelew za nieruchomość. I już. Mieszkania kupują osoby relatywnie młode. To tej pory byli to zamożni seniorzy, ludzie ok. 60 roku życia, którzy chcą spędzić emeryturę w jakimś ciepłym miejscu. Teraz znacznie młodsi – zauważyła.

Klienci lepsi i gorsi

Z powodu tej „klęski urodzaju” ceny w popularnych miejscowościach turystycznych – to tam z reguły obcokrajowcy kupują nieruchomości – zaczęły rosnąć, a pośrednicy stali się na tyle wybredni, że współpracują głównie z klientami, co do których mają największe przekonanie, że szybko i sprawnie sprzedadzą im mieszkanie. Czyli z tymi, którzy na oglądanie mieszkania mogą przynieść worek gotówki.

Serwis money.pl pisze, że biura pośrednictwa (w Hiszpanii praktycznie nie zdarzają się przypadki obrotu nieruchomościami z pominięciem pośredników) notują tak ogromny popyt, że niektóre na swoich stronach internetowych umieszczają informację, że zakup możliwy jest już tylko za gotówkę. Czekanie, aż klient dostanie decyzję kredytową, nie ma sensu, bo w międzyczasie może się pojawić dwóch innych klientów, którzy widząc mieszkanie o idealnych parametrach, z miejsca poproszą o umawianie wizyty u notariusza.

Czytaj też:
Klawe życie rentiera

Źródło: money.pl / subiektywnie o finansach / trójmiasto.pl / wprost