Mieszkania były dwa, każde dwupoziomowe – projektanci z pracowni XUL Architecture musieli więc scalić cztery niezależne przestrzenie, a w całości zaprojektować ciągi komunikacyjne, które odpowiadałyby potrzebom współczesnej rodziny (budynek pochodzi z czasów wiktoriańskich, były w nim korytarze oficjalne, domowe i służbowe – zupełnie archaiczny podział).
Przede wszystkim zlikwidowano dwie niezależne klatki schodowe na rzecz jednej, usytuowanej po środku. Było to przedsięwzięcie karkołomne, bo nowe schody od przewodu kominowego dzielą milimetry. Poprawiono w ten sposób komunikację między wszystkimi pomieszczeniami i odzyskano sporo powierzchni użytkowej.
Jak ominięto komin?
Pierwsza część klatki schodowej prowadzi na niższy poziom, a tam skręca w prawo pod kominem i w lewo do nowej klatki schodowej prowadzącej na piętro. Ubocznym skutkiem tej sztuczki było stworzenie elementu, o którym rozmawiają wszyscy goście – strzeliście sklepionego korytarzyka. Przebudowa klatki schodowej pozwoliła również na zaprojektowanie większego przedsionka i toalety dla gości.
XUL Architecture
Architekci z londyńskiej pracowni szczególną uwagę zwracają na doświadczenia klientów – wierzą, że każdy z nich ma swoją historię do opowiedzenia, i że może ona znaleźć odzwierciedlenie w architekturze. Ważne jest dla nich naturalne światło i zawsze szukają sposobów, by wpuścić go jak najwięcej. Uważają, że ma ono pozytywny wpływ zarówno na jakość przestrzeni, jak i na samopoczucie, produktywność i kreatywność mieszkańców.
Galeria:
Apartament powstały z połączenia dwóch małych mieszkań, projekt XUL ArchitectureCzytaj też:
Lamperia znów modna! Z czego i jak zrobić dekorację ściany?Czytaj też:
Dwupoziomowa wyspa kuchenna